Słuchacze, którzy śledzą profil radia zauważyli na pewno, że weekend, który właśnie minął, był….. można powiedzieć wyjazdowy. Bez kozery można by rzec, że był to koniec tygodnia Radia Nasza Warszawa :). Kulminacyjnym wydarzeniem tego wyjazdu miał być (i był) spektakl w Och-Teatrze „Biała bluzka”. Monodram Krystyny Jandy na pt. książki Agnieszki Osieckiej (genialny tekst) o tym samym tytule. Tekst pełen wątków autobiograficznych pisarki, autorki tekstów piosenek znanych wielu Polakom. „Biała bluzka” oparta na opowiadaniu Agnieszki Osieckiej to opowieść o miłości niemożliwej, bo miłości do opozycjonisty. Historia kobiety niemogącej sobie poradzić ze sobą i z Polską lat stanu wojennego. A wszystko to napisane z takim trochę „wisielczym humorem, który w pamiętnikarskim stylu opisuje Warszawę lat 81-83 ubiegłego stulecia. Wszystkich gorąco zachęcam do obejrzenia monodramu na żywo na deskach Och-Teatru na warszawskiej Ochocie.
Jeśli kulminacją nazwałem „skonsumowanie” teatralnej sztuki, to jakże można by nazwać samo spotkanie z mistrzynią… może szczytowaniem :). Nie będę zdradzał szczegółów, ale uwierzcie na słowo, nie było łatwo o to króciutkie spotkanie. Udało się i to jest najważniejsze, a oto owoc czyli rozmowa z Krystyną Jandą:
Pod zdjęciami z Krystyną Jandą, z sobotniego wywiadu znalazł się niepotrzebny wpis Pani, która mnie obraża i pozbawia polskości. Za to, że jak dobrze zrozumiałem, sfotografowałem się z Krystyną Jandą, która prezentuje swoje określone poglądy polityczne, uważane przez część ludzi jako antypolskie. Trudno napisać coś bardziej niemądrego. Pani Janda to jedna z najwybitniejszych aktorek tzw. kina zaangażowanego politycznie w czasach głębokiej komuny. Uważanie jej więc za wroga Polski jest zwyczajnie głupie.
tekst, wywiad i foto: Dariusz Religa