Były premier Mateusz Morawiecki przejazdem odwiedził dzisiaj Maszewo. Przyjechał w ramach promowania kandydatów PIS-u na europarlamentarzystów, wszak za 4 dni wybory do Europarlamentu i będziemy wybierać 53 naszych polskich przedstawicieli.
Na maszewskim rynku zebrała się spora grupka chcących obejrzeć na żywo byłego premiera. Przed wiecem pstrykali sobie z nim fotki i chwilę rozmawiali, co Mateusz Morawiecki z chęcią czynił. Przyjechało sporo mediów. Była regionalna TVP, Polsat News i TVN24. Spotkanie z mieszkańcami rozpoczął Burmistrz Maszewa Paweł Piesio, który mówił o swoich dokonaniach z ostatniej kadencji (od miesiąca piastuje urząd 2 kadencję), głównie o tym, że w tym czasie oddłużył gminę i w tej chwili za stan finansów nie można się wstydzić, zachęcał do głosowania. Płomienne przemówienie miał również Joachim Brudziński kandydat PIS-u z pierwszego miejsca. W ostrych słowach rozprawiał się z rządami Tuska. Zarzucał mu brak twardego stawiania polskich spraw i dbania o nasze narodowe interesy. Mnie najbardziej utkwiła w pamięci zabawna anegdotka o tym, że jak mówił Brudziński – „gdyby TVN 24 kazał zwolennikom Tuska ubrać kożuchy przy temperaturze – 20 stopni to oni by te kożuchy ubrali.” Mateusz Morawiecki z kolei mówił o tym, że „rządy PIS-u zabierały tym, którzy okradali Polskę, a przesunęli środki do mniejszych ośrodków gminnych i powiatowych. Już dziś widać, że całe te rządy Tuska są na minus, 14 emerytura – 900zł, CPK na minus, tarczy praktycznie nie ma, daje rządom Tuska żółtą kartkę. Oby kiedyś nastąpiła kontynuacja naszych rządów”. Dziennikarze TVP3 i TVN24 próbowali zadawać pytania z bieżących wydarzeń w kraju. Ciężko im było się przebić jednak przez tłum raczej niechętnych tym stacjom zgromadzonych mieszkańców. Słychać było głośne buczenie i okrzyki „Do Berlina!”. Co ciekawe, byłemu premierowi na dzisiejszym spotkaniu towarzyszyło 2 ochroniarzy. Dziwne, wszak obecnie Mateusz Morawiecki jest zwykłym, szeregowym posłem. Według naszych informacji bezpośrednio po spotkaniu w Maszewie udał się na lotnisko w Goleniowie.
tekst i foto dr
