Spotykają się od tak dawna, że już trudno określić od kiedy. Frekwencja bywa różna. Często liczba kibiców przewyższa liczbę graczy, a to już duży sukces. W miniony czwartek, tzw. tłusty, na zajęciach stawiło się 18 osób. Oczywiście nie zabrakło pączków, wszak w grupie jest silna reprezentacja branży cukierniczej. Aby jednak kalorie zostały spalone odbył się mecz 4 x 10 minut, na bardzo dużej intensywności, oczywiście z profesjonalnym sędziowaniem – parkiet i stolik. Nigdy do pracy arbitrów grający nie mają najmniejszych zastrzeżeń, atmosfera jest bardzo przyjacielska i o nią głównie tu chodzi. Przed meczem i po, obowiązkowy okrzyk – na cześć Artura i Jacka…Chodzi o nieżyjących już śp. Artura Deca – znakomitego koszykarza i nauczyciela WF oraz śp. Jacka Szulgę – lekarza, którzy byli nieodłączną częścią tej ekipy. Po treningu kilka zdań do grających skierował Władysław Szućko – jeden z najstarszych zawodników „Artura”:
Jak słychać na nagraniu, atmosfera w trakcie i po spotkaniu na parkiecie była fantastyczna.
Tekst i foto; pg