Dzisiaj 20 lipca 2024 roku można powiedzieć w samo południe w hali OSiR-u odbyły się zajęcia dla kobiet z podstawowych technik samoobrony, których można użyć w starciu z atakującym napastnikiem. Wiadomo, w podtekście to może być obrona przed napaścią na tle seksualnym. Ale przecież nie tylko. To może być złodziej czy nachalny tzw. „pijany janusz”. Uczestniczki w parach przez 1,5 godziny ćwiczyły szereg chwytów obezwładniających potencjalnego napastnika. Był więc ćwiczony brazylijski trójkąt, jeden z wariantów gilotyny czy kimura i kilka innych chwytów.
Byłem, panie pozwoliły mi podejrzeć swoje zajęcia i byłem pod wrażeniem zaangażowania i chęci przyswojenia sobie pokazywanych chwytów. Co ciekawe, były to stosunkowo proste techniki, ale takie, które w sytuacji zagrożenia mogą okazać się bardzo skuteczne w starciu z dużo większym i silniejszym przeciwnikiem. Szarżujący napastnik często nie spodziewa się ze strony kobiety zastosowania technik obezwładniających. Jak na treningu mówił prowadzący trening Piotr Sieczkarek: „Mężczyźni, którzy atakują kobiety, to statystycznie jednostki raczej mało sprawne fizyczne, dlatego zastosowanie technik, które dzisiaj ćwiczymy ,mają duże szanse powodzenie”.
Poniżej wywiady właśnie z Piotrem Sieczkarkiem – trenerem Berserkers Teram Goleniów i Anetą Grycewicz, mieszkanką Szczecina:
No właśnie jak mówi w wywiadzie Piotr Sieczkarek, zajęcia z samoobrony to świetny pomysł. Być może więc od września w „rozkładzie jazdy” OSiR-u pojawi się więcej cyklicznych zajęć ze sztuk samoobrony dla kobiet.
tekst i foto: dr