Kilka dni temu na oficjalnym profilu Gminy Goleniów ukazała się informacja o tym, że burmistrz Krzysztof Sypień odwiedził otwarty basen i dokonał wizji lokalnej. Przeprowadził również szereg rozmów z najemcami. Poinformował ich, że w ocenie władz nie wywiązują się z uzgodnień wynikających z umowy i jak pisze profil gminy „zawnioskował do władz Stowarzyszenia „Basen nad Iną” o niezwłoczne przywrócenie funkcjonalności basenu. Przypomnijmy, basen został wydzierżawiony od Gminy Goleniów na 20 lat a symboliczną złotówkę – do końca umowy pozostało 8 lat.
Najemca przedstawił także aktualne badanie wody z 28 czerwca 2024r., które wykonało Laboratorium Q-System Center Danuty Wojciechowskiej ze Szczecina.
Na facebookowym profilu Stowarzyszenia „Basen nad Iną” od kilku dni zarządzający basenem zamieszczają materiały zachęcające do odwiedzin i kąpieli. Traf chciał, że dzisiaj około godziny 11.00 przejeżdżałem obok basenu. Natknąłem się na ciekawą sytuację. Dokładnie w tym momencie kontrolę przeprowadzała Inspekcja Sanitarna. Chciałem zadać pytanie. Czy można korzystać bez przeszkód z basenu? Jakie są godziny otwarcia, i ile kosztuje wstęp na obiekt? Pan Józef Szpyt prezes Stowarzyszenia nie okazał się dla mediów zbyt przyjazny i wyprosił mnie z terenu basenu. Próbowałem jeszcze rozmawiać z innym panem prawdopodobnie synem prezesa. Jednak on również był niezbyt rozmowny. Powiedział, że tyle hejtu się wylewa na ich temat, że nie będzie udzielał informacji. Skierował mnie na profil facebookowy stowarzyszenia. Dodał jeszcze – w przelocie – że umowa z gminą nie zobowiązuje ich do udostępniania publicznego basenu.
Prawdę mówiąc – dziwna sprawa. Nie miałem żadnych złych intencji. Kolejny raz chciałem tylko uzyskać informacje, żeby podzielić się nimi z Państwem drodzy słuchacze. Zostałem potraktowany jak intruz. Nie bardzo to rozumiem, najemy powinno zależeć na dobrym pijarze swojego interesu. W tym przypadku tak nie jest.
Czekamy na ustalenia Państwowej Inspekcji Sanitarnej, która przeprowadzała tam dziś kontrolę. Koniec końców nie wiem czy mam Was zachęcać do odwiedzin przy Spacerowej, czy nie. Póki co tłumów tam nie widać. Ja dzisiaj późnym popołudniem pojadę rowerem schłodzić się w „Starym Basenie nad Iną”. Wiem, wiem nie wszystkim się podoba ten klimat późnego PRL-u. Mam nadzieję, że jako zwykły mieszkaniec zostanę na jego teren wpuszczony.
Tekst i foto: dr
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.