To prawdopodobnie pokłosie gorączki sobotniej nocy. Nieznani sprawcy/sprawca dokonali aktu wandalizmu na nikomu niewinnej lampie, no tak, ale żarty na bok. Za każdym kolejnym razem zadaję sobie pytanie, jakim idiotą trzeba być, żeby zrobić coś takiego. Co jemu/jej/im ona uczyniła złego? Złamana lampa, to jedna z tych, które oświetlają ścieżkę pieszo-rowerową zmierzającą z centrum ku osiedlu Helenów. Ciekawe jaki jest koszt takiej lamy. Trzeba koniecznie dodać, że ten opisany incydent, nie jest jedynym. Często można natknąć się porozrzucane śmieci, czy szkło po rozbitych butelkach. Wiadomo, akurat w tym miejscu oświetlenie jest bardzo potrzebne, monitoring tam nie dociera. Pozostaje obywatelska czujność. Może macie jakiś pomysł, który pomoże w walce z wandalami?
dr
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.