To było spotkanie, które jak powiedział trener Bernach: : „do wgrania i zapomnienia”. Wczoraj 1 maja 2024r. przyjechała do Goleniowa Unia Dolice, drużyna z dolnych rejonów tabeli i rzeczywiście. I rzeczywiście, od początku spotkania dominowali gospodarze, ale gra toczyła się stosunkowo sennie. W 10 minucie Szenfeld, w 13 Kurtanidze strzelali na bramkę ale bez powodzenia. Potem jeszcze w okolicach 20 minuty dwukrotnie próbował zaskoczyć bramkarza gości Tomaszewicz, niestety bez efektu bramkowego.

W końcu nadeszła 27 minuta, Białozieloni egzekwują rzut rożny piłka w zamieszaniu spada pod nogi Trzaskowskiego, ten z bliskiej odległości trafia do siatki. Mamy 1 : 0. W 39 minucie Piotr Winogrodzki pięknie wyszedł przed obrońcę i gdy już miał strzelać na bramkę został sfaulowany. Rzut karny na bramkę zamienia zamienia Łukasz Szynfeld. Do przerwy, można powiedzieć planowo Ina prowadzi 2 : 0.

Druga połowa zaczyna się niefortunnie w 48 minucie tracimy gola z rzutu karnego. Po przerwie widać było, że goście z Dolic próbują szybszej gry i przesuwają wyżej. Z każdą minutą jednak widać było coraz większą przewagę naszej drużyny. Najpierw Banachewicz w 62 minucie dobija piłkę po strzale, ale niestety jest na spalonym. Jednak co się odwlecze…. 65. minuta, bijemy korner. Piękną główką z 6-7metrów popisuje się Daniel Mojsiewicz. Na tablicy wyników mam 3 : 1. Minutę później było po meczu. Na czystą pozycję wychodzi Adrian Kranz i soczystym silnym strzałem pokonuje bramkarza Unii Dolice. Jest 4 : 1

Końcówka meczu to pełna kontrola Iny i kilka okazji na podwyższenie wyniku. Najlepszą zmarnował Mariusz Banachewicz, który dwukrotnie z bliskiej odległości próbował strzelić do siatki, jednak piłka ostatecznie trafiła do koszyczka bramkarza.
W tym meczu różnica poziomów obu drużyn była wyraźna. Wynik nie mógł być inny. Gdyby nasi zawodnicy mieli lepiej ustawione celowniki zwycięstwo mogło być bardziej okazałe.

Pomeczowa wypowiedź trenera Mariusza Bernacha:

I jeszcze strzelec pięknej bramki z główki Daniel Mojsiewicz:

Następny mecz już w sobotę o godzinie 16:00,r rywalem Iny będzie Wieża Postomino.
Tekst i foto dr i Ina Goleniów

Udostępnij

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *